W piekarni SPC Książulo zamówił cztery różne śniadania: śniadanie popularne, regionalne, po chłopsku oraz śniadanie na słodko. Jego wrażenia były mieszane. Śniadanie popularne, składające się z parówek, tostów, jajek sadzonych i warzyw, było tańsze niż w Grzybkach, ale Książulo zauważył, że parówki były zbyt miękkie i miały sztuczny smak. Również śniadanie regionalne, złożone z jajecznicy, frankfurterek i pieczywa, nie zrobiło na nim wrażenia ze względu na niską jakość wędlin. Śniadanie po chłopsku, które miało w zestawie kiełbasę, ogórek kiszony i pieczywo, również nie zachwyciło, a kiełbasa okazała się być zwykłą kiełbasą sklepową o przeciętnej jakości. Na uwagę zasługuje jednak śniadanie na słodko, które składało się z croissantów, owoców, miodu i dżemu. Książulo uznał je za jedno z najlepszych śniadań tego dnia, podkreślając świeżość wypieków i dobrą jakość dodatków. Choć śniadania w SPC są tańsze, to Książulo uznał, że jakość składników w Grzybkach jest znacznie wyższa, co uzasadnia nieco wyższe ceny w tej piekarni.