ShawaHub Kebab

W ShawaHub Książulo i ekipa trafili na prawdziwy dramat kebabowy. Kebaby były pełne kapusty lodowej, dziwacznych sosów o smaku mleczka kokosowego i ogólnie paskudnej kompozycji smakowej. Mięso było bardzo przeciętne, a całość wydawała się kompletnie nieskładna i dziwnie słodko-kwaśna. Chłopaki ledwo zmusili się do kilku gryzów i jednogłośnie uznali, że to najgorszy kebab dnia. Cena 22 zł niby atrakcyjna, ale nawet ona nie była w stanie uratować wrażenia. Totalne nieporozumienie i zero szans na Muala.