Sakana okazała się absolutnym zwycięzcą – rolki były najlepiej wykonane, pięknie wyglądały i smakowały obłędnie. Ryżu było mało, ryby dużo i wszystko idealnie zbalansowane. Delikatność łososia, brak przesadnej słodyczy czy tłustości sprawiły, że każda rolka była czystą przyjemnością. Dodatki też były na najwyższym poziomie – różne sosy, dwa kolory imbiru, idealnie dobrane pałeczki. Mimo że lokal uchodzi za drogi, okazało się, że niektóre inne suszarnie są jeszcze droższe, a nie oferują nawet połowy tej jakości. Sakana to liga sama w sobie i Ksiazulo nie miał żadnych wątpliwości, kto wygrał.