Noworolski

Sukiennice strona wschodnia (Rynek Główny), Kraków

polska kuchnia

Dostawa z Noworolski

Przepędź głoda, kliknij zamawiam

Zamawiam online

Opinie

Przepłacony dramat na talerzu – jedzenie jadalne, ale smakuje jak z kostki, burger jak z żabki, a ceny z kosmosu.

W restauracji Noworolski Książulo i ekipa przeżyli festiwal zawodu. Rosół za 32 złote smakował jak tania zupka z kostki, porcja malutka. Barszcz był kwaśny i ostrooo, pasztecik za to wysuszony i zdominowany przez kminek. Bigos w chlebie – najzjadliwszy z całego zestawu, ale 50 zł za kilka łyżek to kpina. Cheeseburger to istny koszmar: bułka marketowa, kotlet wysmażony na wiór, frytki za 18 zł jak z zamrażarki. Schabowy suchy, kapusta to śmietnik z Lidla, ziemniak jeden na krzyż za 17 zł. Na koniec tatar – wyglądał jak metka z paczki, smakował śledziem i maggi. Totalny skam na turystów, zero jakości, wszystko przesadnie drogie. Mimo dobrej lokalizacji, to jedzenie zasługuje na ocenę 2/10 i żadnej muali nie było widać.