Kyoto Sushi, promowane przez Mini Mike'a, wypada słabo na tle konkurencji. Wszystkie rolki były mocno słodkie, a ilość ryby – czy to łososia, tuńczyka czy krewetki – była najmniejsza ze wszystkich lokali. Dominował smak Filadelfii i ryżu, nie czuć było świeżych składników. Estetyka rolek była poprawna, ale nie wyróżniały się niczym specjalnym. Największym problemem było zbyt mało 'mięska' i nadmiar słodyczy, co czyniło z sushi niemal deser. W jednej z rolek dominował olejowy posmak. Rolki były też ubogie wizualnie i niezbyt estetyczne. Lokal był jednym z najtańszych, ale jakość nie była adekwatna do ceny.