Good Time Restaurant

Shake z dragon fruit był rozczarowująco wodnisty i nie spełnił oczekiwań. Zupa tom yum okazała się zbyt kwaśna i niezbalansowana, co nie odpowiadało gustowi Wojka. Dodatkowo długi czas oczekiwania na zamówienie obniżył ogólną ocenę wizyty w lokalu. Danie Pad See Ew, które miało szansę zaimponować swoją ostrością i wyjątkowym smakiem, niestety nie spełniło w pełni oczekiwań. Makaron miał niecodzienną, glutowatą konsystencję, która była daleka od preferencji Wojka. Tekstura ta sprawiała, że makaron był zbyt sklejony i przypominał w dotyku meduzę, co stało się największym minusem potrawy. Choć poziom ostrości był zadowalający, brakowało charakterystycznej głębi smakowej, która jest oczekiwana w tego typu daniach. Kurczak dodany do makaronu również nie wyróżniał się szczególnie, co razem z niezbyt przyjemną teksturą makaronu przekładało się na średnią ocenę dania. Mimo iż lokal oferował różnorodne i potencjalnie apetyczne pozycje w menu, to właśnie Pad See Ew pozostawił mieszane uczucia, głównie ze względu na nietypową teksturę i brak oczekiwanego bogactwa smaku.