Bukowina Tatrzańska NN, Bukowina
Po morderczej wędrówce Książulo i ekipa dotarli do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów. Zmęczeni, postanowili zostać na noc i przetestować tutejszą kuchnię. Pomidorowa za 16 zł wypadła najlepiej, choć przypominała bar mleczny. Żurek (22 zł) był sztucznie kwaśny, z kiełbasą o konsystencji piasku. Bigos za 32 zł również nie zachwycił, choć miał lekki kwasik. Drugie dania - schabowy (42 zł) i grillowana pierś z kurczaka (50 zł) były suche, z surówkami o sztucznym smaku. Na deser szarlotka (14 zł) była słodka, ale mało jabłkowa. Mimo średnich ocen, jedzenie spełniło swoją rolę - pozwoliło odzyskać siły przed zejściem z gór.