Kuchnia roślinna często kojarzy się z nudnymi sałatkami i mało wyrazistymi daniami. 'Zielony Stół' skutecznie obala ten mit, serwując potrawy, które potrafią zaskoczyć nawet najbardziej wymagających koneserów.
Szef kuchni, Michał Kowalski, przez lata pracował w najlepszych restauracjach z gwiazdkami Michelin w Kopenhadze i Berlinie. Teraz swoje doświadczenie przenosi na polski grunt, udowadniając, że warzywa, grzyby i owoce mogą być gwiazdami kulinarnego show.
Na początek koniecznie spróbujcie tartaru z buraków z marynowanymi borowikami i piklowaną cebulą. Ta przystawka to prawdziwy majstersztyk, który wprowadza w klimat całej kolacji. Główne danie, które skradło moje serce to pieczony kalafior z puree z czarnego czosnku, prażonymi orzechami laskowymi i redukcją z czerwonego wina. Intensywność smaków i różnorodność tekstur sprawiają, że zapominacie, że na talerzu nie ma ani grama mięsa.
Na deser obowiązkowo mus z pieczonego awokado z sorbetem z marakui i kruszonką z aktywowanego węgla. Brzmi kontrowersyjnie? Tak. Smakuje obłędnie? Absolutnie tak!
Wnętrze restauracji to minimalistyczna elegancja z dużą ilością żywej zieleni. Drewniane stoły, ceramiczne naczynia wykonane przez lokalnych rzemieślników i dyskretna muzyka tworzą atmosferę, w której chce się przebywać. w ciepłe dni można skorzystać z ogródka na tyłach restauracji, który przypomina mały, ukryty ogród pełen ziół używanych w kuchni.
"Zielony Stół" to miejsce, które zasługuje na najwyższe noty. Profesjonalna obsługa, przemyślane menu i niebanalne podejście do kuchni roślinnej sprawiają, że restauracja otrzymuje ode mnie naklejkę MUALA! To adres, który warto zapisać i odwiedzać regularnie, śledząc sezonowe zmiany w menu.